Hana wybiegła tuż za nim. W pośpiechu pakował swoją walizkę.
Złapała go za rękę.
- Pojadę z Tobą- powiedziała
Spojrzał w jej duże, niebieskie oczy. Uspokoił się. Musi
zabrać ją ze sobą. W końcu chce ułożyć sobie z nią życie. Kiwnął głową i mocno
przytulił się do niej. Bał się o swoją córkę. Zabrał kluczyki jednak wyrwała mu
je.
- Nie kochanie, nie będziemy jechać samochodem. Samolot
będzie lepszy- powiedziała
Zabrali walizki i zamówili taksówkę. Czas dłużył mu się
nieubłaganie. Najszybciej jak tylko mogli dostali się na lotnisko i wykupili
bilety do Krakowa. Usiedli na poczekalni. Blondynka cały czas trzymała go za
rękę. W końcu przytuliła się do niego. Dopiero teraz dostrzegł, że ona siedzi
tuż obok niego. Delikatnie pocałował jej głowę. Pogłaskał ją po twarzy.
- Bardzo Cię kocham- szepnął patrząc w jej oczy
- Ja Ciebie też- uśmiechnęła się lekko
W końcu mogli iść. Mocno złapał ją za rękę i pociągnął za sobą. Usiedli w samolocie. Znów przytuliła się do niego. Trochę bała się tego co tam zastanie. Czy Tosia jest bardzo pokiereszowana, czy żyje. Wiedziała, że jest tam Magda, jak ona zareaguje na obecność blondynki przy jej mężu. Dlaczego ich życie nie mogło być usłane różami? Dlaczego wszystko musi się komplikować? Chciała być szczęśliwa, szczęśliwa z Piotrem. Bardzo go kocha, miała nadzieję, że ta sytuacja nic nie zmieni pomiędzy nimi. Samolot wylądował. Wyszli z lotniska. Włączyła telefon. Kilkanaście nieodebranych połączeń od Jamesa. Wrócił do domu. Teraz to nie jest dla niej zmartwienie. To nie jest ważne. Zameldowali się w hotelu i od razu pojechali do szpitala. Piotr niemal wbiegł tam. Doskonale wiedział, że Tosię przewieźli do jego miejsca pracy. Hana ledwo za nim nadążyła. Gdy tylko Magda zobaczyła jak szczupła blondynka biegnie za jej mężem zaczęła iść w ich stronę. Zatrzymała ich.
- Co robi tutaj ona?- wskazała na nią
- Jest ze mną i będzie czy Ci się to podoba czy nie-
powiedział chłodno i wziął Hanę za rękę
Poszli razem do lekarza, który przyjął Tosię. Krucha
dziewczynka leżała na łóżku a wokół niej było mnóstwo urządzeń podtrzymujących
życie. Twarz miała podrapaną, siniaki prawie na każdej części ciała.
- Jak to widzisz?- zapytał Piotr
- Na razie średnio. Na szczęście już nic nie zagraża jej
życiu. Niestety nie wiemy, czy będzie miała czucie w ręce.
- Będzie chodzić?
- Tak. Nie ma połamanej miednicy. Miała ogromne szczęście-
powiedział Dawid
Uff. Przynajmniej tyle dobrych wiadomości. Piotr lekko
uśmiechnął się do blondynki i przytulił ją do siebie. Ciepło ukochanej dodawało
mu otuchy. Magda podeszła do pary. Miała ochotę powyrywać wszystkie włosy tej
wywłoce jednak zachowała resztki godności.
- Piotr, możemy porozmawiać na osobności?- popatrzyła na
Hanę
Zrozumiała aluzję. Nie czekając na odpowiedź Piotra odeszła
od nich. Wyszła na zewnątrz. Chciała pooddychać świeżym powietrzem.
Piotr popatrzył na Magdę. Zastanawiał się co ona teraz mu
powie. Jaką bajeczkę wymyśli.
- Nie uważasz, że w tym wypadku Tosia powinna mieć dwójkę
rodziców?- powiedziała
- Co masz na myśli?
- Nasz rozwód będzie dla niej bardzo stresujący. Po co jej
to teraz? Powinniśmy być razem ze względu na jej stan. Ona musi nas mieć na nie
weekendowego tatusia, który będzie przyjeżdżał z Warszawy kilka razy w
miesiącu. Musisz być przy niej cały czas!
Z wrażenia usiadł na krześle. Miała rację. Nie pomyślał o
tym. Przecież on teraz musi być z Tosią cały czas, ale jak to powie Hanie? Jak
on ma powiedzieć ukochanej, że musi wrócić do żony? Nic nie mówiąc odszedł od
Magdy. Wyszedł przed szpital. Hana siedziała na murku. Podszedł do niej i
pocałował jej głowę. Odwróciła się. Uśmiechnęła się do niego i mocno wtuliła
się w jego ramiona. Namiętnie pocałował jej usta. Zaskoczył ją ale pomyślała,
że po prostu brakuje mu bliskości ukochanej. Nie wiedziała, że to ich ostatni
pocałunek. Oderwał się od niej. Pogłaskał jej twarz.
- Jesteś miłością mojego życia. Nie wyobrażam sobie życia
bez Ciebie ale…
- Ale co?- odsunęła się od niego
- Nie mogę być dłużej z Tobą…- szepnął
Nagle jej świat wszystko zasłoniło. Ta bajka się skończyła.
To wszystko się skończyła. Złapała go za twarz. Spojrzała w jego oczy.
- Co Ty mówisz?
- Tosia potrzebuje dwójki rodziców. Nie mogę dostarczać jej
dodatkowych stresów- powiedział łapiąc ją za ręce
Wyrwała je. Zerwała z szyi naszyjnik i oddała mu go. Jeszcze
ostatni raz popatrzyła na niego.
- Żegnaj- powiedziała chłodno i odwróciła się
Starała się iść dumnie jednak łzy bólu płynęły po jej
twarzy. Ukradkiem wycierała je. Z każdą chwilą mężczyzna bardzo żałował swoich
słów. Wrócił do szpitala. Popatrzył na swoją nieprzytomną córkę. W głowię wciąż
miał Hanę. Bardzo ją kochał. Ktoś dotknął jego ramienia. Odwrócił się. To był
Dawid.
- Potrzebna jest krew dla niej- powiedział
Kiwnął głową i poszedł za nim. Nie myślał o córce. Hana, ona
rządziła w jego umyśle. Żałował swojej decyzji ale musiał być odpowiedzialny.
Cierpiał jak małe dziecko ale nie pokazał tego po sobie. Nawet nie zauważył
kiedy została pobrana od niego krew. Wyszedł z gabinetu i usiadł na krześle.
Magda podeszła do niego.
- Gdzie Hana?- zapytała
- Hany nie ma. Nie będzie- powiedział beznamiętnie
Uśmiechnęła się triumfalnie. Głupia małolata już jej nie
przeszkodzi. Po chwili Piotr podniósł się do góry.
- Pójdę do hotelu i odświeżę się. Niedługo wrócę- powiedział
mając nadzieję, że spotka tam Hanę.
Blondynka szybko opuściła pokój zostawiając mu list. List
przepełniony żalem oraz miłością. Wytarła łzy i pojechała na lotnisko.
Skończyła się jej bajka. Bajka w której ona była księżniczką a Piotr księciem.
Teraz musi iść sama. Będzie dumnie kroczyła przez życie. Niestety, sama.
Mężczyzna wszedł do pokoju. Hany już nie było, nie było jej
rzeczy. Wyprowadziła się. Nawet nie pożegnali się. Spojrzał na łóżko. Leżała
tam koperta. Szybko podniósł go i otworzył. Zaczął czytać. Ostatnie słowa
swojej ukochanej…
Cześć! :) Zapraszam na kolejny rodzial. Przepraszam za błędy jeśli takowe wystąpiły.
Pozdrawiam, Amargo.
O Niee ;(
OdpowiedzUsuńCzemu tak dramatycznie? :c czyżby byla to ostatnia część tego opowiadania? :'( Jeśli tak to blagam! Niech bd nastepne opowiadanie! Uwielbiam je! ♡ <3 pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńJeszcze 2 części i lecimy z nowym opowiadaniem :)
UsuńOch! To cudnie *-* ♡
UsuńCzekam z niecierpliwoscią!
Nieee.. Musi być szczęśliwe zakończenie:(
OdpowiedzUsuńkiedy next i happi end prosze
OdpowiedzUsuńKiedy next? Nie moge sie doczekac! ♡
OdpowiedzUsuń