14 stycznia 2016

Na piasku... Parte 5+ HOT

Nawet nie wiedzieli kiedy znaleźli się na piasku. Delikatnie całował jej usta. Położył rękę tuż nad jej głową, drugą wplątał w jej dłoń. Uśmiechnęła się szeroko kiedy przeszedł na jej policzek, szyję. Nie myślała teraz o mężu, o rodzinie, o staraniach o dziecko. Chciała kochać się z Piotrem. Połączyła ich bardzo dziwna lecz silna więź. Znaleźli porozumienie. Mieli dokładnie te same problemy. Ich małżeństwa sypały się. Gdy poczuła dłoń mężczyzny pod swoją sukienką ocknęła się. Znów zaczęła czerpać przyjemność z pieszczot, które sprawiał jej mężczyzna. Spojrzał w jej oczy. Lekko przyciemniały. Nie były już jak Morze Karaibskie lecz jak Morze Bałtyckie. Ciemne lecz nadal piękne.


- Chcesz tego?- szepnął
- Chce. Bardzo tego chce- rozchyliła nogi na znak zgody
Uśmiechnął się całując jej nos. Ułożył dłoń na jej karku i namiętnie pocałował. Ich języki toczyły ze sobą bitwę. Fale, lekko ciepłego morza odrobinę ich chłodziły. Ubrania stawały się coraz bardziej mokre. Podniosła się na ramionach. Szybkim ruchem rozpiął jej sukienkę. Ściągnął ją całując jej ramiona. Równie szybko pozbyła się jego koszulki. Rozkoszowała się ciepłem jego klatki piersiowej, palcami gładziła jego umięśnioną klatkę. Przekręciła go na plecy. Fala znów uderzyła w nich. Wybuchneli śmiechem. Przygryzła jego dolną wargę. Chciała jeszcze bardziej go pobudzić jednak sądząc po jego nabrzmiałej męskości i tak był już gotów. Zeszła pocałunkami na jego klatkę delikatnie drapiąc ją paznokciami. Usłyszała jego cichy pomruk. Podobało mu się to i to bardzo. Odgarnęła włosy i rozpięła jego spodnie. Pomogła mu ściągnąć całując jego usta. Położyła go na mokrym piasku. Przejechała dłonią po jego męskości. Uśmiechnął się szeroko. Nigdy żadna kobieta nie sprawiła mu tyle przyjemności co Hana. Włożył dłoń w jej włosy. Mógłby tak spędzić całą noc jednak wiedział, że musi dać także i jej przyjemność. Pociągnął ją za ramię. Usiadła na jego kolanach. Całował jej dekolt, drażniąc ustami jej piersi . Delikatnie drażnił palcami jej kobiecości wywołując tym coraz głośniejszy jęk u blondynki.
- Kochajmy się- szepnęła
Kiwnął głową. Położył ją na piasku i wszedł w nią. Jęknęli sobie w usta. Mocno przytuliła się do niego. Nigdy nie czuła takiej satysfakcji z seksu jak teraz. Męskość Piotra oraz jego pieszczoty sprawiały, że zmysły blondynki szalały. Tak samo jak jego. Ona rządziła w jego umyśle. Złapali się za ręce. Spojrzeli w oczy. Tylko oni w tym momencie byli ważni. To ich uczucia, ich pożądanie. Przekręcił się na plecy. Teraz ona leżała na nim. Uśmiechnęła się szeroko. James nigdy nie pozwalał jej dominować. To jakaś odmiana dla niej. Ponownie wszedł w nią. Każdy jego ruch powodował u niej jęk rozkoszy. Szeptali swoje imiona. Ubłagana rozkosz nagle ogarnęła ich ciała. Głośniejszy jęk rozszedł się po pustej plaży. Ten orgazm, na który czekali od dawna, w swoich związkach dostali od obcej osoby. Obcej ale zarazem bardzo bliskiej. Wystrzelił w nią mocno. Jęknęła z rozkoszy. Fala lekko ciepłego morza znów w nich uderzyła. Znów zaczęli się śmiać. Leżeli obok siebie wyrównując oddechy. Odwrócił się do niej. Ona zrobiła tak samo.
- To było wspaniałe- szepnął
- Dziękuję Ci za to. Bardzo mi tego brakowało.
Uśmiechnął się do niej i wziął ją na ręce. Kilka razy przekręcił ją wokół własnej osi. Gdy juz troszkę wyschli ułożył ją na suchym piasku. Znów położyli się patrząc sobie w oczy. Wziął do ręki piasek i zaczął go przesypywać.
- To co tutaj się zdarzyło nigdy nie ujrzy światła dziennego. Piasek jako jedyny będzie nas pamiętał. Obiecaj mi, że Ty także tego nie zapomnisz…
- Obiecuję Piotr- przytuliła się do niego
Mocno objął ją. Robiło się coraz jaśniej więc postanowili się ubrać i wrócić do hotelu. Objęci wrócili pod swój pokój.
- Nigdy nie zapomnę o tym, Piotr- jeszcze ostatni raz wtuliła się w jego męskie ramiona
- Ja też Hana. Bardzo bym chciał kiedyś to powtórzyć.
Podniosła wzrok i pocałowała go. Ponownie przytuliła się. Nie chciała odrywać się od niego. Szkoda, że jest tutaj z Jamesem. Z chęcią wymieniłaby Piotra na Jamesa. Spojrzała na zegarek.
- Muszę już iść Piotr. Spotkamy się jeszcze?
- Na pewno Hana- pocałował ją i otworzył jej drzwi
Nie mogła oderwać się od niego. Czuła się jak z Jamesem podczas pierwszych randek. Nawet z Piotrem było lepiej. Uśmiechnęła się jeszcze i zamknęła drzwi. Szybko poszła pod prysznic. Zdjęła z siebie brudną sukienkę. Ciepłe krople wody opadały na jej twarz. Z jej włosów co chwilę wpadał piasek. Symbol ich miłości. Jeszcze nie odkrytej Nie w pełni utworzonej ale miłości. Miłości, która dziwiła ich samych. Usłyszała trzask. James na pewno wstał. Wyszła spod kąpieli. Okręciła się ręcznikiem i poszła do sypialni po ubrania. Mężczyzna siedział na łóżku i właśnie pochłaniał litr wody.
- Ale wczoraj się upiłem- powiedział
- No co Ty.
- Jesteś zła?
- Jestem. Wczoraj mieliśmy uczcić nasz przyjazd a Ty musiałeś się upić.
- Ale teraz jestem trzeźwy- uśmiechnął się szeroko podchodząc do Hany
- Po pierwsze to śmierdzisz, a po drugie nie chce Cię znać- odsunęła się od niego i wróciła do łazienki
- Hana!- krzyknął James i szybko poszedł za nią
Piotr, tak samo jak Hana właśnie spędzał czas w łazience. Magda weszła do niego. Zamknęła drzwi.
- Gdzie wczoraj byłeś w nocy?- zapytała
- Żeby Cie to jeszcze obchodziło- przewrócił oczami
- Jesteś moim mężem więc obchodzi mnie gdzie sobie chadzasz po nocy.
- Musiałem się uspokoić. Byłem w Coco Bongo.
- I?- Magda dalej drążyła temat
- I nic. Co? Pewnie chciałabyś żebym Cię zdradził?- zaśmiał się ironicznie- No patrz. Coś Ci nie poszło. Dalej mnie odtrącaj a może w końcu do tego doprowadzisz.
Założył bordowe spodenki i białą koszulkę. Zabrał okulary z lusterka i opuścił łazienkę.
- Przestań tak mówić!
- Nie chce słuchać tego Magda. Rób sobie co chcesz. Myślałem, ze te wakacje coś zmienią ale widzę, że Ty po prostu masz mnie w dupie. Przemyśl to. Dam Ci czas do kolacji!
W tym samym czasie opuścili swoje pokoje trzaskając drzwiami. Spojrzeli na siebie.
- Kłótnia?- powiedzieli obydwoje
- Tak- odpowiedzieli
- Może spacer?- zaproponował
Kiwnęła głową i razem wyszli z hotelu. Nie przejmowali się, że ich małżonkowie będą coś podejrzewać. Nic się dla nich nie liczyło…

Cześć i czołem :) Zapraszam na kolejny rozdział opowiadania. Przepraszam za błędy jeśli takowe wystąpiły.




Pozdrawiam, Amargo.

14 komentarzy:

  1. najlepsze opowiadanie!! <33

    OdpowiedzUsuń
  2. Amargo z rozdziału na rozdział piszesz coraz lepiej. Czekam na next ;) i zapraszam do mnie <33

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To opowiadanie było już napisane z 1,5 roku temu ;)

      Usuń
    2. Czyli wg tej teorii piszesz gorzej niż 1,5 roku temu :O

      Usuń
    3. Na prawdę? To czemu nie dodajesz nextów codziennie?? I tak jest świetne. I z rozdziału na rozdział coraz lepsze. <33

      Usuń
  3. Super kiedy dodasz nexta

    OdpowiedzUsuń
  4. No dodaj dzisiaj nexta proszę 🙇

    OdpowiedzUsuń
  5. Ej czy ty nas olewasz kiedy next

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakbyś nie wiedział/a Amargo studiuje i powoli zbliża się sesja, może uczy się?

      Usuń