4 grudnia 2015

Big Bad Love Chapter 5.

Wziął ją na ręce i zaniósł do sypialni. Zdjął z siebie koszulkę. Zaczęła rozkoszować się ciepłem jego ciała, całowała cała jego szyję. Rozpięła jego spodnie, powoli zaczęła je ściągać. Przewróciła go na plecy, usiadła na nim. Popatrzył na dziewczynę, miała rozwiane włosy, delikatny uśmiech. Poczuł ciepło wewnątrz ciała, czuł, że Hana jest dla niego ważna, ważniejsza od Magdy. Zaczął rozpinać jej koszulę, popatrzył z zachwytem na koronkowy stanik. Usłyszeli dzwonek do drzwi. Natychmiast się podnieśli.
- Pójdę zobaczyć kto to- szepnęła i wyszła z sypialni
Spojrzała przez wizjer. Przed drzwiami stała Magda. Nie miała ochoty się z nią widzieć, poza tym po
co ona tutaj przyszła. Ostrożnie odeszła od drzwi i wróciła do sypialni. Położyła się na Piotrze.
- Cicho teraz musimy być, to Magda
- Magda?- nie chciał aby blondynka miała kłopoty
- Spokojnie, nie możesz wyjść z wprawy- uśmiechnęła się patrząc na jego bokserki
Oparła go o łóżko. Zaczęła schodzić pocałunkami coraz niżej. Otworzył szeroko oczy, wiedział do czego się zbliża tylko nie wiedział jak się zachować. Magda nigdy z nim tak nie robiła. Kiedy poczuł usta blondynki przy swojej męskości już nie myślał. Cichy jęk rozszedł się po jej sypialni. On był taki łatwy. Podniosła się, zdjęła z siebie spodnie.
- Na pewno tego chcesz? Jak już raz spróbujemy nie będzie odwrotu- powiedziała zdejmując bieliznę
- Chce- złapał ją za rękę i pociągnął do siebie
Namiętnie wpił się w jej usta. Spodobało się jej to, ogólnie czuła, że bardzo ją pociąga. Nie udawała. Nie udawała żadnego jęku, żadnego słowa. Idealnie się z nim zgrała, idealnie do siebie pasowali. Delikatne ruchy mężczyzny powoli zamieniały się w bardzo mocne i szybkie. Pozadrościła Magdzie, że ma tak mocnego faceta. Zacisnęła paznokcie na jego plecach. Chciała jeszcze więcej, mocniej, szybciej. Glośny jęk rozszedł się po sypialni. Położyli się obok siebie. Milczeli. Oparła głowę o jego klatkę piersiową.
- Było doskonale- uśmiechnęła się
- Szkoda, że to już koniec. Muszę niedługo wracać bo Magda zacznie do mnie wydzwaniać- spojrzał na telefon
Nie spodobało się jej to. Musiał z nią zostać, nie mógł sobie ot tak wyjść,
- Może zostaniesz ze mną?- zapytała słodko- Nie chce spać sama.
Musiał wrócić do domu jednak głos blondynki zawładnął jego światem. Jak miał jej odmówić? Te wielkie oczy wpatrywały się w niego, była taka niewinna, taka słodka, taka… jego. Przytulił ją do siebie. Mógłby tak leżeć cały czas, trzymać tą dziewczynę w swoich ramionach. Powoli się w niej zakochiwał. Magda odchodziła gdzieś w niepamięć. Już nie wiedział, dlaczego kochał Magdę. Tak mocnych uczuć nigdy nie wytworzył. Delikatnie głaskał jej plecy. Nigdy tak z Magdą nie leżał, nigdy z nią się tak nie przytulał. Hana otwierała w nim zupełnie nowego mężczyznę, mógł się nią opiekować, mógł być dla niej rycerzem.
- Hana, jesteś dla mnie bardzo ważna…- powiedział
Nie odpowiedziała. Zasnęła. Była taka słodka. Ciekawe czy Hana czuła to samo. Czy ona chciałaby stworzyć z nim jakiś związek? Niedługo wyjeżdża do Izraela, nie byłoby jej tutaj chociaż miał tak silne uczucia wobec blondynki, że mógłby pojechać za nią nawet na koniec świata. Mocniej przytulił dziewczynę i zamknął oczy. Teraz było idealnie.
Hana otworzyła oczy. Poczuła męski uścisk. No tak, spała z Piotrem. W końcu się jej udało. Musi zmusić go do wyznania miłości i zerwania dla niej z Magdą. Spojrzała na śpiącego mężczyznę. Aż zrobiło się jej miło. Pocałowała jego policzek.
- Co za miłe przywitanie- mruknął
- Jakbyś chciał tu ze mną zostać miałbyś tak codziennie- powiedziała uśmiechając się- Chodź, zrobię Ci śniadanie.
Podała mu bokserki a sama założyła szlafrok. Znów ktoś pukał do drzwi. Hana spojrzała przez wizjer. Znów Magda. Zamknęła Piotra w szafie i poszła otworzyć drzwi.
- Prędzej spodziewałabym się śmierci niż Ciebie w moim domu- powiedziała Hana
- To nie jest przyjemna wizyta. Chciałam Ci tylko powiedzieć, że masz zostawić Piotra, myślisz, że nie widzę jak na niego patrzysz? Podoba Ci się ale jest mój i tylko mój.
- Nie interesuje mnie Piotr. Nie jestem taka jak Ty. Pamietasz Dawida?
- Dawid? To była tylko gra żeby pokazać Ci, że jestem lepsza. Wybrał ładniejszą, co miałaś mu do zaoferowania? Uściski? Pocałunki? A seks? Chciałaś być taka cnotliwa?
- Magda, jak możesz! Był dla mnie wszystkim! Był moją miłością a Ty go tak omamiłaś, zostawił mnie, pozbawił marzeń!
- Przestań. Skoro Cię zostawił to wcale taki zakochany w Tobie nie był.
- Nie wiem dlaczego jesteś taka dla mnie. To nie moja wina, że ojciec zdradził Twoją matkę. Ja go pchałam do tego łóżka?!
Piotr przysłuchiwał się kłótni kobiet. Nigdy nie domyślał się, że Magda jest tak okropna, tak zła. Chciał wyjść z szafy i mocno przytulić Hanę, wspierać ją.
- Magda wyjdź stąd.- Hana wskazała na drzwi- Nie ma tutaj dla Ciebie miejsca.
Brunetka szybko podniosła się z kanapy i wyszła z jej mieszkania. Hana podeszła do szafki i napiła się whisky. Strasznie zdenerwowała.
- Możesz wyjść- otworzyła drzwi do szafy
Mężczyzna wziął ją za rękę i mocno przytulił do siebie. Wiedział, że tego potrzebuje. Blondynka mocno wtuliła się w jego ramiona. To było bardzo miłe, aż poczuła się lepiej. Uśmiechnęła się do siebie. Coś ten Piotr miał takiego w sobie, coś magnetyzującego. Już nie wiedziała czy to jest zemsta czy powoli zaczęło jej zależeć na Piotrze…

Cześć wszystkim :) Zapraszam na kolejny rozdział i przepraszam za błędy jeśli takowe wystąpiły :)
P.s. Wyszedł mi słaby hot, ale w nowym opowiadaniu wyszedł mi zajebisty, że aż sama się zdziwiłam :D

Pozdrawiam, Amargo




7 komentarzy:

  1. wspaniałe!! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne! Next! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. mega napisana część i ten hot, aww *.* cudo!! <33

    OdpowiedzUsuń
  4. niech Piotr kopnie w dupe Magdę, a Hana mam nadzieję, że podczas realizowania planu się zakocha w Piotrze... czekam na next ;***

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham twoje opowiadania <3333333 czekam na next ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. hahaha suuper! :)))
    aLex.

    OdpowiedzUsuń
  7. może by tak next na mikołajki? ;*

    OdpowiedzUsuń