Hana jak zwykle z samego rana
wyszła do pracy. Przed drzwiami znalazła różę. Podniosła ją i wywaliła do
kosza. Czuła, że to sprawka tego lekarza. Czy to już będzie tak zawsze, że
będzie ją prześladował? Wyszła z bloku i poszła w stronę samochodu. Nagle ktoś
zagrodził jej drogę wielkim bukietem magnolii.
- Witam panią- powiedział Piotr
wręczając jej naprawdę wielki bukiet kwiatów
- Piotr proszę Cię. Czy ja mogę
mieć jeden spokojny dzień?
- Proszę niech pani weźmie tylko te
kwiaty i dzisiaj dam spokój.
Kiwnęła głową i zabrała od niego
kwiaty. Wykorzystał moment kiedy miała zajęte włosy i po raz kolejny skradł jej
pocałunek. Szybko uciekł. Nie chciał znów dostać. Jeszcze oczy i policzek go
piekły. Patrzyła na odchodzącego mężczyznę. Teraz jej zaimponował. Był taki
zdeterminowany.
Wsadziła kwiaty do samochodu i pojechała na komendę. Dzisiaj miała cały dzień przesłuchania. I tak wiedziała, że nic to nie da. Nikt się nie przyzna. Trzeba założyć kamerę na porodówce, dać tam kreta.
Wsadziła kwiaty do samochodu i pojechała na komendę. Dzisiaj miała cały dzień przesłuchania. I tak wiedziała, że nic to nie da. Nikt się nie przyzna. Trzeba założyć kamerę na porodówce, dać tam kreta.
- Co to za kwiaty?- zapytał Paweł
- Od tego lekarza, Piotra.
- On naprawdę chyba się w Tobie
zakochał. Który facet tak latałby za laską. Nie lubi mężczyzn?
- Nie chyba nie lubi. Może jakby
lubił to by przychodził do Ciebie a nie do mnie- powiedziała ironicznie
- Och, och przestań. Burzysz się bo
Ci imponuje to, że on tak chodzi za Tobą. Chodź do gabinetu. Pierwsza osoba
przyszła.
Przesłuchania trwały kilka dzień i
nic nie wniosły do sprawy. Nikt nic nie wiedział, nikt nic nie słyszał. Jak
zwykle zresztą. Usiadła zmęczona na fotelu. Już miała dość. Czemu chociaż raz
ktoś nie mogłby się przyznać od razu na pierwszym przesłuchaniu. Dzisiaj w nocy
pojadą do szpitala i założą kamery. Przecież ktoś musiał to robić. Wpakowali to
samochodu kamery i podsłuchy. Całą brygadą pojechali pod szpital. Zdjęli
kurtki, nie będą świecić odznakami po szpitalu. Hana postanowiła zająć się
gabinetem Piotra. Była noc, miała nadzieje, że go nie ma. Złapała za klamkę.
Było otwarte. W środku siedział Piotr.
- Co pani tak późno mnie odwiedziła?-
zapytał szczęśliwy widząc ją
Musiała założyć podsłuch i kamerę.
Tylko jak to zrobić? Teraz on będzie wlepiał gały tylko w nią. Nawet nie mogła
poprosić o wodę ani o kawę bo miał wszystko na miejscu. Podeszła do okna,
zobaczyła Pawła. Wyjęła telefon operacyjny i wystukała na nim swój plan
działania. Zasłoniła okna. Nie chciała żeby ktoś ich obserował. Być może będzie
musiała poświęcić swoje ciało dla sprawy. Piotr odczytał jej zamiary. Podniósł
się z fotela i podszedł do niej. Złapał ją za ręce i pocałował je.
- Te kwiaty były bardzo ładne- w
ogóle nie wiedziała jak flirtować z nim
- Nie chciałem takich oczywistych.
Mam nadzieję, że lubisz magnolie.
Próbowała się uśmiechnął ale jakoś
nie mogła. Nigdy nie uśmiechała się ani się nie śmiała. Widziała, że zbliża się
by ją pocałować. Miała nadzieję, że Paweł szybko przyjdzie. Włożył dłoń w jej
włosy i pocałował ją. Najpierw delikatnie składał pocałunki na jej ustach by za
chwilę namiętnie wpić się w jej wargi. Paweł cicho wszedł do gabinetu.
Popatrzył na Hanę. Wcale nie wyglądała na nieszczęśliwą. Może przynajmniej
trochę się rozerwie. Powoli zaczął zakładać kamery. Blondynka ani na chwilę nie
oderwała się od ust Piotra. Ich języki toczyły ze sobą bitwę, objęła go w
pasie. Sama nie wiedziała co robi. Paweł jeszcze tylko założył podsłuch i
powoli wyszedł. Po kilku minutach przestali się całować. Odsunęła się od niego.
Nie chciała już z nim przebywać. Szybko wyszła z jego gabinetu. Jak piorun
poszła do samochodu.
- Dlaczego nie założyłeś kamer!-
krzyknęła na podwładnych
- Założyłem. Nie zauważyłaś?-
zaśmiał się
Hana nic nie odpowiedziała. Usiadła
w samochodzie. Boże, co ona zrobiła? Teraz to w ogóle Piotr nie da jej spokoju.
Pomyśli, że jest jego. Tak być nie może.
Piotr patrzył rozmarzony w okno. W
końcu to zrobił, pocałował ją. To było takie… magiczne, piękne, niezwykłe.
Chciał więcej ale wiedział, że teraz Hana będzie wystraszona, nie będzie
chciała się przyznać do tego, że podobało się jej. Nie miał ochoty wracać do
Agaty. Wolał siedzieć w gabinecie i rozmyślać o Hanie i jej słodkich ustach.
Dzisiejszą nockę miała już z głowy.
Przeglądała kamery ze szpitala. Na jednej zatrzymała się dłużej. Piotr nie
wrócił do Agaty ale został w gabinecie. Włączyła głos. Nic nie mówił tylko
patrzył w okno.
- Oj Hana, Hana- usłyszała swoje
imię- Jesteś dla mnie zagadką. Co zrobić żebyś była ze mną.
- Może przestać być takim idiotą?-
powiedziała do siebie- Nigdy nie będę z Tobą.
Nie chciała już oglądać tego Piotra
ale dzięki temu idiocie Pawłowi dostała rewir oglądania jego gabinetu. Na co
miała patrzeć? Na jego pełne usta? Bujne włosy? Męskie ramiona? Władcze ręce?
Hana! Co Ty wyprawiasz? Obłała twarz zimną wodą. Musiała się uspokoić.
Momentami czuła jeszcze usta i oddech lekarza. Co za idiota! Spojrzała na
kwiaty, które dostała od niego. Musiała rozdzielić je do 4 wazonów bo był aż
tak duży. Oparła się o ścianę. Jutro idzie tylko na kilka godzin do pracy a
potem leci na urodziny brata. Nie będzie widziała Piotra. Zastanawiała się czy
aby nie oddać tej sprawy Pawłowi. Przynajmniej miałaby z głowy bruneta. Wzięła
długi prysznic. Musiała zmyć z siebie zapach Piotra jednak i to nie pomogło.
Wciąż czuła jego perfumy. Usłyszała dzwonek do drzwi. Wyjrzała przez wizjer
jednak nikogo nie było widać. Wzięła do ręki pistolet i powoli otworzyła drzwi.
Nikogo nie zobaczyła. Na wycieraczce leżała magnolia i mały liścik.
Wiem, że całowałaś się ze mną
tylko dlatego żeby założyć mi podsłuch jednak dziękuję i tak. Piotr.
Jak on się domyślił? Perfidnie ją
wykorzystał. Nie to nie może być prawda, przecież to ona miała przewagę.
Zdenerwowała się. Tak nie mogło być. Ten facet namieszał jej w głowie. Nie
myślała, że jest on na tyle mądry i sprytny…
Witam witam :) Zapraszam na kolejny rozdział i przepraszam za błędy jeśli takowe wystąpiły.
Pozdrawiam, Amargo.
Jak zawsze zaskakujesz, opowiadanie bomba. Czekam na nexta
OdpowiedzUsuńbomba, bardzo dobre opowiadanie!!! :**
OdpowiedzUsuńmega! <3
OdpowiedzUsuńuhuhuhh!! ale super:D :D
OdpowiedzUsuńaLex.
uwielbiam!!!
OdpowiedzUsuńSuper super I love♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥ UWIELBIAM KOCHAM ♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡·♡♡♡♡♡♡·♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♥♡♥♡♡♡♡♡♡♥♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♥♡♡♡♡
OdpowiedzUsuń♡♡♡♡♡♡♡