Trójka weszła do mieszkania. Dawid
rozejrzał się wokół. Jakoś nie spodobał się wiejski styl chociaż mieszkanie
było urządzone z gustem. Zaskoczył go wielki stół i rozwieszone zioła w
jadalni. W ogóle Piotr to jakiś dziwny człowiek. Cały czas patrzył się na niego
takim złym wzrokiem. Cała pewność siebie Dawida szybko wyleciała z niego. Hana
wstawiła wodę na kawę i usiadła obok Piotra. Złapała go za rękę.
- Po co przyjechałeś- zapytała
- Pięknie witasz przyjaciela…
- Zaskoczyłeś mnie swoim przyjazdem.
- Martwiłem się. Nie wiedziałem czy
wszystko z Tobą w porządku w tej pipidówce- zaśmiał się- Poza tym dlaczego jest
tutaj tyle ziół. Mieszkacie z jakąś zielarką?
Piotr zacisnął pięści. Jeszcze jedno
słowo a ten baran będzie zbierał zęby z podłogi. Hana widząc zdenerwowanie
ukochanego postanowiła jakoś wtrącić się do konwersacji jednak Dawid w
najlepsze obrażał zielarstwo. Piotr szybko podniósł się z krzesła i wyszedł z
domu. Blondynka natychmiast za nim wybiegła.
- Kochanie!
Mężczyzna uśmiechnął się. Ten słodki
głos Hany działał na niego kojąco. Odwrócił się w stronę ukochanej.
- Mała, wrócę tutaj kiedy już ten frajer
pójdzie spać. Zabiorę Moona na spacer.
- Ale ja chce żebyś był tam ze mną.
Kocham Cię- lekko przytuliła się do niego
- Ja Cię też Słońce. Czekaj na mnie w
łóżeczku- pocałował jej słodkie usta- Wróć do niego.
Uśmiechnęła się lekko i kiwnęła głową.
Jeszcze ostatni raz pocałowała go i wróciła do domu. Usiadła naprzeciwko
Dawida.
- Jak tam życie w wielkim mieście?-
zapytała
- Na pewno lepiej niż tutaj- bez
obecności Piotra jego pewność siebie wróciła- Gdzie Twój dziwny amant?
- Przestań. Kocham go.
- Adama też kochałaś.
- Skoro Adama kochałam to Piotra
ubóstwiam. To nie jest tak, że to jest jakaś wakacyjna love. Kocham go całym
sercem. Przestałam pić, mniej palę, prawie rzucam.
- Zmieniasz się bo on tak chce?
- Zmieniam się bo dla niego chce być
lepszym człowiekiem. Co ja sobą reprezentowałam w Warszawie? Byłam pustą lalką,
która paliła jak smok i piła na umór.
- A teraz co? Żyjesz w jakieś chacie.
- To mój dom Dawid.
- Kim w ogóle jest ten Piotr?
- Zajmuję się bioenergoterapią.
- Jest szeptuchą?- powiedział Dawid i
zaczął się głośno śmiać
Hana spojrzała na niego złowrogim
spojrzeniem. Dlaczego ona nie dostrzegła kiedyś jak Dawid jest niedojrzały. Jak
ona mogła się z nim przyjaźnić. Czekała aż uspokoi swój śmiech. Denerwował ją
coraz bardziej. Zobaczyła jak przez okno przygląda im się Piotr. Uśmiechnęła
się do niego. Odszedł od okna. Chyba czas opowiedzieć Hanie co nieco o swoim
życiu. Byli ze sobą kilka miesięcy tak naprawdę nic o nim nie wiedziała. Ona
opowiedziała wszystko. Usiadł na schodach. Wszystkimi siłami próbował coś sobie
przypomnieć jednak nic nie mógł. Nie wiedział ile tak siedział. Kilka minut,
godzinę? Poczuł kobiece dłonie na swoich ramionach. Odwrócił się. Blondynka
delikatnie pocałowała jego szyję. Usiadła obok niego i przytuliła się do niego.
Objął ją.
- Przejdziemy się?- zapytał
Kiwnęła głową. Wziął ją za rękę. Szli
w milczeniu. Sama nie wiedziała co ma oznaczać jego zachowanie. Jest taki
romantyczny czy po prostu nie chce siedzieć w domu? Wziął głęboki wdech.
Potargał ręką włosy. W świetle księżyca wyglądał niezwykle podniecająco.
- Chciałem Ci opowiedzieć trochę o
moim życiu ale…- zaczął
- Ale co?
- Nie pamiętam go- spojrzał na nią
- Słucham?
- Nie pamiętam tego co się działo.
Jestem w stanie przypomnieć sobie tylko to co się działo tutaj. Nie pamiętam
kim byli moi rodzice, czy miałem żonę, dzieci, nic nie pamiętam Hana. Jestem
jak jakaś pusta zabawka. Patrzę na ludzi we wsi, którzy bawią się z dziećmi,
chodzą z rodzicami i zastanawiam się czy gdzieś tam ja też mam rodzinę. Teraz kiedy
pojawiłaś się Ty jesteś całym moim światem.
- Chciałbyś sobie przypomnieć?-
zapytała
- No wiesz chciałbym. Boje się jednak
Kochanie, że gdzieś tam jest moja rodzina a ja kocham Ciebie- złapał ją za
dłonie.
- Nie zostawiaj mnie- szepnęła
przytulając się do niego
- Nie zostawię- powiedział pewnie
głaszcząc jej włosy
- Pomogę Ci. Odnajdziesz siebie-
uśmiechnęła się- A teraz wracajmy do domu Kotku.
Dawid przyglądał się parze. O Boże,
jak słodko. Przytulają się i całują. To on powinien być na miejscu tego wsiowego
konowała. Hana jest tylko jego. Jeszcze jak wkłada ręce pod jej koszulkę.
Nerwowo ścisnął parapet. Będą tak lizać się pod jego oknem? Chciał odejść ale
jednak cały czas patrzył.
Hana rozpięła koszulę Piotra. Chociaż
stali na trawniku przed ich domem i potencjalnie mogliby zostać przyłapani nie
przeszkadzało jej to. Zwinnym ruchem ściągnęła ją z jego ramion.
- Kochanie…- szepnął.
Spojrzał w górę. Zauważył jak Dawid
przygląda im się. Ha. Niech patrzy. Hana uśmiechnęła się do ukochanego. Zaczęła
rozpinać jego spodnie.
- Mała, chcesz tutaj?- zaśmiał się
Kiwnęła głową. Piotr wziął ją na ręce
i położył na trawie. Włożył dłonie pod jej sukienkę. Po chwili jednak podbiegł
do nich Moon.
- Chodźmy lepiej do domu- powiedział i
szybko pobiegli w stronę mieszkania
Zostawili psiaka na dworze i cicho
weszli do domu. Myśleli, że Dawid już śpi. Złapał ją za biodra. Włożył dłonie
pod jej koszulkę. Zderzyli się z drzwiami. Hana złapała się za głowę. Piotr
natychmiast odwrócił ją w swoją stronę.
- Och Misiu, masz ślad- powiedział i
przyłożył jej głowę do ściany
Dawid natychmiast podszedł do
dziewczyny. Złapał ją za rękę i zaczął ją całować. Piotr odepchnął go mocno.
- Łapy przy sobie- jego ton głosu
przestraszył nawet Hanę
Objęła go w pasie i pociągnęła do ich
sypialni. Wolała jednak nie wywoływać wilka z lasu i zabrać Piotra od razu do
sypialni. Nie chciała aby polała się krew!
Cześć! Zapraszam na nexta. Od razu przepraszam za błędy jeśli się pojawiły i zapraszam do czytania! :)
Zbliżamy się do wielkiego finału, następny odcinek jest już ostatnim więc za kilkanaście dni startujemy z nowym opowiadaniem. Wygrało "Nad życie". :D :D
Pozdrawiam, Amargo
wow jaki dramat wprowadził ten Dawid ;d nietuzinkowe są te Twoje opowiadania Amargo ! :P
OdpowiedzUsuńaLex.
Mega mnie zaskoczyłas! Cudo :**
OdpowiedzUsuńAmargo, czyżbyś zatrudniła kogoś do zmiany wyglądu bloga? :-D Naprawdę bardzo mi się podoba nowy wystrój a obrazek w tytule jest przepiękny :) Co do opowiadania to jak zwykle jest tajemnicze i wiem, że na 100% skończy się w baaardzo przedziwny sposób, przecież nie byłabyś sobą prawda Amargo? :D
OdpowiedzUsuńPoproszę o next!! I niech HaPi będą razem! <3 <3
Najlepsza <3 Wyjdz za mnie :*:*:*
OdpowiedzUsuńKocham cię i twoje opowiadania Amargo <3
Next!! :-D
Super. Strasznie fajnie piszesz. Kiedy następna część? ^^
OdpowiedzUsuńPiotr jest taaaki meski w tych opowiadaniach :*<3
OdpowiedzUsuńUwielbiam! <3
OdpowiedzUsuńNext!!
OdpowiedzUsuńNext!!
OdpowiedzUsuńNext!!
OdpowiedzUsuńNext!!
OdpowiedzUsuńNext!!
OdpowiedzUsuńAmargo nie widzisz jak tu bardzo chce next? :D
OdpowiedzUsuń