Dziewczyna niepewnie weszła za nim do jego
mieszkania. Gdy tylko drzwi zamknęły się przywarła do niego. Tak. Dokładnie o
to chodziło. Namiętnie całowała jego usta. Już nie myślał nad swoim
postanowieniem. Po prostu musiał się z nią kochać. Ściągając z siebie ubrania
szli w stronę jego łóżka. Delikatnie położył ją na nim. Zaczął całować jej
szyję. Palcami błądził po jej brzuchu, biodrach i udach. Zacisnęła paznokcie na
jego plecach. Nie chciała aby przestawał. Prosiła o więcej. Pierwszy raz
poddała się tak mężczyźnie. Zawsze to ona rządziła, ona trzymała pierwsze
skrzypce.
Przejechał palcami po zapięciu jej stanika. Namiętnie wpił się w jej
usta i rozpiął go. Lekko zdjął go z niej. Zakryła się jednak szybko rozłożył
jej ręce. Powoli całował jej szyję, palcami dotykał jej piersi. Cichy pomruk
wydobył się z jej ust. Tak było idealnie. Niech już da jej to na co czeka.
Niech jej nie męczy. Boże… Co za mężczyzna. Nagle położył się obok niej.
Zaskoczył ją swoim zachowaniem.
- Mieć na wszystko… wyjebane- powiedział
Spojrzała na niego. Przecież mieli się kochać
a nie gadać. Postanowiła przejąć inicjatywę. Położyła się na nim i wpiła się w
jego usta. O tak. Odwzajemnił pocałunek. Poczuł drobne dłonie blondynki przy
swoich spodniach. Zacisnęła je. Z wrażenia aż mocniej ścisnął jej ramię. To było
niesamowite. Przygryzła jego usta. Nie odzywali się. Słyszeli tylko swoje jęki.
Zeszła pocałunkami na jego umięśniony brzuch. Kiedy zbliżała się do jego
męskości podniósł ją do góry. Delikatnie całował jej usta. Ściągnął z niej ostatnią
partię bielizny. Powolnym ruchem masował jej kobiecość wywołując coraz większy
jęk u blondynki. Przylgnął do niej. Czuł jej nagrzane ciało, cięższy oddech.
Tak bardzo tego pragnął, odkąd ją zobaczył. Chociaż strasznie go wkurzała nie
potrafił ukryć tego jak bardzo go pociągała. Stopami zdjęła z niego bokserki.
Coraz namiętniej całowali swoje usta. Masował jej uda, pośladki. Drapała jego
plecy, klatkę. Co chwilę wkładali dłonie w swoje włosy raz po raz ciągnąc za
nie. Rozszerzył jej nogi i dokładnie ją wypełnił. Odchyliła głowę do tyłu. To
uczucie nigdy się w niej nie pojawiało. Czuła się jakby miała przed sobą
pierwszy raz, pierwsze doznania. Złapała go za twarz. Spojrzała w jego oczy.
Jego powolne ruchy powodowały jęk w jej ustach. Gdzieś zagubił się w jego
ustach. Powoli przyśpieszał. Tak bardzo mu tego brakowało jednak nie chciał
szybko kończyć. Telefon dziewczyny gdzieś w tle zaczął dzwonić. Nie wybiło to
ich z rytmu. Ich usta znów połączyły się w pocałunku. Delikatne dreszcze
zaczęły opanowywać ich ciała, jęk stawał się coraz głośniejszy. Zacisnęła
paznokcie na jego plecach. Po chwili było już po wszystkim. Wróciło normalne
myślenie, doszło do nich co zrobili. Leżeli obok siebie na niewielkim łóżku.
Milczeli. Nie wiedzieli w sumie co powiedzieć.
- Pójdziesz ze mną na festyn?- usłyszała głos
Piotra
Podniosła się i kiwnęła głową. Powoli zaczęła
się ubierać. Wolała jednak nie zostawać tutaj. Piotr był zagadkowym mężczyzną
więc mógł zaraz zmienić zdanie co do niej. Znów usłyszała dźwięk swojego
telefonu. Spojrzała na wyświetlacz. Dawid. Szybko odebrała.
- Co się stało?
- Gdzie Ty się podziewasz? Wszyscy Cię
szukają!
- Jestem u babci.
- Jak dobrze. Strasznie się o Ciebie
martwiłem. Słyszałem o Adamie i Agacie…
- Nie chce o tym rozmawiać- powiedziała twardo
- Tęsknie za Tobą Hana. Zastanowiłaś się nad
odpowiedzią?- zapytał z nadzieją
Blondynka zamyśliła się. Jej wzrok skierował
się na Piotra. Spał. Nie, teraz nie mogła odpowiedzieć Dawidowi. Nic nie mówiąc
rozłączyła się. Schowała telefon i pochyliła się nad mężczyzną. Delikatnie
pocałowała jego czoło i usta. Pogłaskała jego włosy i wyszła. Było już ciemno i
zimno jednak nie myślała nad tym. Było jej tak dobrze. Miała nadzieję, że jutro
ich relacja jakoś się zmieni. Weszła do domu i szybko pobiegła do pokoju. Jej
telefon znów zaczął dzwonić. Dawid. Teraz nie może o tym myśleć. Liczył się
Piotr. Poszła pod prysznic chociaż nie chciała zmywać z siebie zapachu
ukochanego. Położyła się na łóżku. Zamknęła oczy. Zasnęła.
Piotr podniósł się z łóżka. Musiał iść pracować.
Założył koszulkę i spodenki. Dzisiaj było bardzo gorąco. Zaszedł do sklepu i
kupił butelkę zimnej wody. Dziewczyny, które stały pod sklepem od razu zaczęły
się prostować. Te sytuacje zaczęły już go śmieszyć. Porozmawiał chwilę z
okolicznymi mężczyznami i poszedł do Hany. Miał nadzieję, że zobaczy ją. Ta noc
była dla niego bardzo magiczna. Marzył od dawna o takiej bliskości. Wszedł na
podwórko. Babcia Hany już kręciła się obok sprzętów, dziewczyny jednak nie było
widać. Na pewno jeszcze spała. Zajął się pracą. Powoli nie potrafił już
egzystować bez widoku Hany.
Hana podniosła się z łóżka. Dopiero teraz noc
na niewygodnym łóżku i ciężar mężczyzny dały o sobie znać. Bolały ją wszystkie
mięśnie. Wyjrzała przez okno. Był tam Piotr. Jak miała się zachować? Co miała
mu powiedzieć? Szybko się ubrała i wyszła do niego. Kiedy zauważył blondynkę
serce podskoczyło mu do góry. Uśmiechnął się lekko. Odwzajemniła jego uśmiech
siadając na drzewie.
- Jak się czujesz?- zapytał twardo
Matko. Jaki ten jego głos jest mocny. Myślała,
że może jakoś ich relacje się zmienią ale chyba jednak tak nie będzie. Jedna
noc i dziękuję, do widzenia. Patrzyła na niego uważnie. Zapomniała odpowiedzieć
mu na pytanie. Wciąż myślała, jak go rozgryźć.
- Ach.. Ja się czuje świetnie- powiedział
- Przepraszam- blondynka lekko speszyła się-
Czuję się dobrze. Trochę mnie plecy bolą.
- No moje łóżko jest niewygodne. Postaram się
je wymienić w najbliższym czasie żebyś czuła się dobrze- spojrzał na nią
wymownie
Zaśmiała się. No chyba na jednej nocy się nie
skończy. Na samą myśl poczuła wielkie stado motyli w brzuchu. Gdyby radość była
wodą, właśnie teraz Hana Goldberg stała się wielkim oceanem. Chociaż na
zewnątrz nie pokazywała tego, w środku skakała z radości.
- Może pojedziemy dzisiaj do meblowego?- zapytała
- Meblowy nam nie potrzebny- uśmiechnął się
- To jak?- zdziwiła się
- Zrobimy sobie sami. Skończę tylko pracę u
Twojej babci. Pójdziemy do szopy i sami zbudujemy sobie łóżko.
Dziewczyna uśmiechnęła się. Już wiedziała
doskonale jak skończy się ta praca. Ciekawe jak ma to traktować? Zabawa? A może
coś poważnego?
Cześć!! Wybaczcie, że nic nie pisałam, ale wyskoczyły mi takie niespodziewane wakacje ;) Zapraszam do czytania i przepraszam za błędy jeśli takowe się pojawiły.
Pozdrawiam, Amargo
Kocham!!! Po prostu bomba. Moj wyczekiwany next. Mam nadzieje na szybkiego nexta
OdpowiedzUsuńWoooow, next !!!
OdpowiedzUsuńTwoje hoty sa bajeczne <3 :-D
OdpowiedzUsuńTu słowa są niepotrzebne! <33333!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJesteś najlepsza, Amargo <3 uwielbiam i czekam na szybkiego next'a :D i zapraszam do sb http://hapilovestories.blogspot.com/ :D
OdpowiedzUsuńuaa! super, oby jak najszybciej do nastepnej częsci ;P
OdpowiedzUsuńMagiczne! <3 Jestes moim guru, moim mentorem. Prowadz mistrzu!! :-D
OdpowiedzUsuńUwielbiam!! <3
OdpowiedzUsuńCzy moge prosic o nexta? <3
OdpowiedzUsuńsuper czekam na next :)
OdpowiedzUsuńChce wiecej <3
OdpowiedzUsuń