2 sierpnia 2015

The Mountebank- Znachor Parte 2.

Dziewczyna pobiegła za nim. Chciała z nim porozmawiać. Był słodkim brutalem. Złapała go za ramię. Dziwny prąd przeszedł po ciele mężczyzny. Było to nieznane mu uczucie. Szybko odwrócił się w jej stronę. Zderzyła się z nim. Jego twarz tuż przy jej.
- Zostaw mnie w spokoju- powiedział
- Chce tylko porozmawiać. Bardzo ciekawi mnie Twoja praca.
- To nie praca- upomniał ją- Pomagam.
- To porozmawiamy o niej?- zapytała słodko się uśmiechając. Wiedziała, że to działa na mężczyzn.
- Myślisz, że uśmiechem zrobisz na mnie wrażenie?- powiedział ironicznie- Otóż nie.
I ponownie od niej odszedł. Co za trudny facet! Przecież jej uśmiech działał na każdego. Usiadła na huśtawce i patrzyła jak rąbał drzewo. Czuła jak staje się coraz bardziej podniecona na jego widok. Nie znała go a przyprawiał ją o zawroty głowy. Ich wzrok spotkał się. Przygryzła dolną wargę. Znów to nieznane uczucie opanowało jego ciało. Patrzyli na siebie. Z wrażenia wypuściła z rąk szklankę. Kawałeczki szkła rozsypały się po kostce. Zeszła z huśtawki i zaczęła je zbierać. Duży kawałek przeciął skórę jej palca. Krew ciekła strumieniem. Nawet nie zauważyła jak Piotr podszedł do niej. Wziął jej rękę i zaczął na nią patrzeć.
- Chodź ze mną- nie musiał jej dwa razy powtarzać
Zaprowadził ją do swojego domu. Mały domek, żadna rewelacja. Weszli do środka. Kazał usiąść jej na krześle. Patrzyła jak przemywa jakieś szczypce. Założył rękawiczki. Wszystko robił bardzo sterylnie. Delikatnie wyjmował kawałeczki szkła z jej rany. Polał spirytusem. Zaklęła. Spojrzał na nią. Wiedziała, że musi się uspokoić. Zamknęła oczy. Zawinął jej palec w bandaż.
- Już- powiedział
Spojrzała na swoją rękę. Wszystko było zrobione fachowo.
- Skąd wiedziałeś, że mam kawałeczki szkła?
- Zobaczyłem.
- Musisz mieć doskonały wzrok.
Nie odpowiedział. Wskazał na drzwi. Ona jednak nie miała zamiaru ruszać się stąd.
- Opowiedz mi o tym.
- O czym?
- O Twoim leczeniu.
- Leczę ludzi, a teraz papa. Pozdrów krewnych- powiedział ostro
Dziewczyna posłała mu złowrogie spojrzenie. On nie może być taki w stosunku do niej. Przecież faceci zawsze wariowali na jej widok. Podeszła do niego i złapała go za ramiona. Znów ich twarze dzieliły limitery. Mimowolnie spojrzał na jej usta. Ha! Chce ją pocałować.
- Możesz udawać, że nikt ani nic Cię nie interesuje ale męskiego instynktu nie oszukasz- szepnęła
Patrzyła na niego dużymi oczami. Nie wiedział co zrobić. Wszystkie jego kobiety stosowały tą sztuczkę jednak tylko na jej wdzięki był podatny. Zobaczyła, że on nie wie kompletnie co zrobić. Delikatnie objęła jego szyję i pocałowała jego zarośnięty policzek. Zamknął oczy. Pierwszy raz tak się czuł. Pierwszy raz tak mocno paliło go w podbrzuszu. Czuł, jak ręka dziewczyny głaszcze jego klatkę, schodzi coraz niżej. Nie mógł się ruszyć. Z wyczuciem pocałowała jego usta. Malinowe wargi blondynki coraz śmielej całowały go. Niespodziewanie odsunął ją od siebie. Mocno złapał ją za rękę i niemal wykręcił ją.
- Nie pozwalaj sobie- powiedział ostro
- To boli!
- Znam się na medycynie. Równie szybko złożę Ci rękę i równie szybko ją Ci połamię.
- Nie zrobisz tego.
- Skąd wiesz?
- Na zewnątrz pokazujesz, że jesteś silnym i tajemniczym mężczyzną lecz w środku jesteś bardzo zagubiony. Nie oszukuj się- szepnęła i wyrwała się z jego uścisku. Wyjęła z kieszeni paczkę papierosów. Włożyła jednego do ust i perfidnie go zapaliła. Dmuchnęła lekko miętowym dymem w mężczyznę. Jak paliła wyglądała bardzo seksownie. Jak taka ostra kobieta. Stali naprzeciw siebie i patrzyli w swoje oczy.
- Wszystkie dziewczyny z okolicy na pewno Cię podrywały ale żadna nie zawróciła Ci w głowie w ciągu 4 godzin jak ja- powiedziała pewnie
- Jesteś zbyt pewna siebie- zauważył- Va certainement se perdre.
Spojrzała na niego zaskoczona. Nie myślała, że zna francuski. Tego to się nawet nie spodziewała.
- Wyjdź- powiedział
- Wrócę- uśmiechnęła się lekko gasząc papierosa w jego ręce
Delikatnie skrzywił się z bólu. Odprowadził ją wzrokiem. Zanim doszła do domu babci zdążyła wypalić jeszcze dwa papierosy. Rozpakowała swoje walizki i zaczęła przeglądać strony o znachorach. Przez okno widziała jak Piotr pomaga Apolonii. Wiedziała, że jeszcze trochę zajmie jej to czasu zanim Piotr otworzy się przed nią. Teraz musi przeprowadzić wywiady z okolicznymi mieszkańcami. Oni wszystko wyśpiewają za parę złotych. Wyjęła z torby butelkę whisky. Dzisiaj chciała świętować to, że udało się jej pocałować Piotra. Już będzie tylko jej. Na pewno teraz cały czas myśli o niej. Tak samo jak ona o nim.
Mężczyzna spojrzał w stronę domu. Hana patrzyła na niego. Była w koszulce i czarnych figach. Boże, ona jest jakaś nienormalna.
- Znachorze!- usłyszał krzyk
Odwrócił się w tamtą stronę. Zobaczył mocno kulejącego mężczyznę. Piotr natychmiast rzucił wszystko i podbiegł do niego.
- Co się stało?
- Byłem w lesie. Wpadłem w pułapkę. Boli jak cholera, pomóż pan!
Zawołał okolicznych chłopów i zawieźli go do jego mieszkania. Hana niczym strzała wybiegła z domu i pobiegła za nimi. Stanęła pod oknem. Widziała jak z precyzją chirurga szyje ranę, przemywa ją. Był taki skupiony, był tak… seksowny. Musiała zrobić z nim wywiad. Nie podda się. Dzisiaj znów go będzie męczyć. Nie podda się. Zrobi to! Po godzinie wynieśli owego mężczyznę. Piotr zaczął myć ręce. Sprzątał krew ze stołu.
- Wiesz, że to nielegalne- powiedziała
- Co?
- Takie praktykowanie.
- Pomagam ludziom- spojrzał na nią
- To szlachetne- uśmiechnęła się
Pierwszy raz odwzajemnił jej uśmiech.
- Napijesz się czegoś?- zapytał
Tak! Już był jej.

Łapcie nexta, od razu przepraszam za błędy jeśli się pojawiły i zapraszam do czytania! :)

Pozdrawiam, Amargo

16 komentarzy:

  1. Podoba mi sie bo przynajmniej Hana lata za Piotrem a nie odwrotnie <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Piotr jest dziwny jak dla mnie ale za to bardzo tajemniczy <3
    Do ulubionych idzie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Swietna! Opowiadania calkiem inne i takie tajemnicze :) dawaj nexta!
    zapraszam do mnie :)
    www.hapihistoriamilosci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. no nie sądziłam, że tak szybko dojdzie do pocałunku. Ciekawie co będzie się działo dalej :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawe bo nie jest takie oczywiste. Pamiętam Twoje opowiadania na forum, uwielbiam jak wstawiasz naszych bohaterów w inne role, nie tylko są lekarzami :)
    Fajny pomysłem jest też to, że inni mogą wysyłać do Ciebie opowiadania, na forum teraz nie da się w ogóle wybić, są tam tylko fani Falka i inne budynie :D
    Powodzenia i zapisuję twoj blog w zakładkach :D <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy może być coś lepszego? <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Och Boże czy to ta Amargo co zapoczątkowała pisanie HOT odcinków na forum? :D :D :D <3
    Gdzie hocik? <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajnie by było jakby jej przywalił :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Koocham tajemnicze opowiadania ! 😍

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeszcze jeszcze jeszcze!!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajny jest ten wygląd bloga, taki czysty :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Swietne opowiadanie czekam na szybkigo nexta

    OdpowiedzUsuń
  13. Hej, czy to nie jest opowiadanie, które było kiedyś, gdzieś na jakimś konkursie? ;)) bo czytałam rok temu (takie same lub bardzo podobne, ale raczej to same) i bardzo mi się spodobało, ale później juz nigdzie go nie mogłam znaleźć... pozdrawiam! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wysłałam je kiedyś do Madzi na jej blog hapitruelove.blogspot.com i ona je opublikowała :)
      Pozdrawiam, Amargo

      Usuń